środa, 16 listopada 2011

Różności

Minione dwa dni były dla mnie bardzo pracowite. Zrobiłam trzy bransoletki i trzy pary kolczyków. Jeśli o mnie chodzi, jest to rekord pracowitości :-)


No to zacznijmy od bransoletek. Moja córka zażyczyła sobie bransoletkę z szarych koralików spectra, które jej zdaniem wyglądają jakby były ołowiane. Oto efekt mojej pracy. Wygląda dość oryginalnie moim zdaniem. Córeczka jest zadowolona, a to w końcu najważniejsze, prawda?




Zrobiłam także dwie bransoletki modułowe - każda jest w innym klimacie. Jedna w tonacji zdecydowanie jesiennej, a druga turkusowa, budzi raczej skojarzenia z latem.



Na koniec zabrałam się za kolczyki. Jutro spotykam się z koleżankami i postanowiłam zrobić dla każdej z nich mały upominek. Mam nadzieję, że się spodobają nowym właścicielkom :-)





Te dwie bliźniacze pary są dość fajne, bo potraktowałam koraliki jak ogniwka w łańcuszku. Trzecia para to taki mały drobiazg z masy perłowej.




Jutro sięgnę w głąb szkatułki i pokażę kilka rzeczy, które zrobiłam już dość dawno.
Bye :-)

2 komentarze:

  1. Ta turkusowa bransoletka cudowna, moje klimaty i kolorki. Turkusowe kolczyki też świetne

    OdpowiedzUsuń
  2. ta "ołowiana "bardzo mi się podoba. Mam taką tyle ze z bardzo dużych kul. A kolczyki - cóż - prawdziwy ze mnie łasuch kolczykowy!

    OdpowiedzUsuń